Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapuch Rook
Nowy
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: z komputera x)
|
Wysłany: Śro 14:15, 21 Lut 2007 Temat postu: Wyprawa na smoka. |
|
|
Obudziłem się. Jak co dzień rano wykonałem czynności poranne (śniadanie, toaleta itd.). Po poranku wybrałem się do baru. Zamówiłem piwo. Nagle wpadł do knajpy mój znajomy:
- Witaj bracie!
- Witaj przyjacielu.
- Mam pomysł, ale musisz mi w nim pomóc.
- Słucham?
- Idziemy na smoka!
- Naa smooka? (lekko się przestraszyłem), przecież ta bestia rozerwie nas na strzępy, jesteśmy nie doświadczeni!
- Jeżeli się boisz - pójdę sam!
- Ja się boje!?
Pomyślałem sobie "Dzielny rycerz niczego się nie boi!"
Krzyknąłem do towarzysza:
- Za 10 minut wyruszamy!
Udałem się do ,,depo'', aby przygotować rzeczy do wyprawy. Wyjąłem stamtąd plecak napoji przywracających punkty życia oraz łuk i strzały. Byłem gotowy. Po chwili przyszedł mój przyjaciel i zapytał:
- Gotowy?
- Tak!
Wyruszyliśmy. Udaliśmy się na północ, po minięciu mostu skierowaliśmy się na wschód. Mijaliśmy pająki, węże, karaluchy - oczywiście wszystko zabijaliśmy jednym ciosem. W końcu dotarliśmy do smoka. Weszliśmy na pierwsze piętro i stojąc pod drabiną obmyślaliśmy jak go pokonać. Plan był prosty, przyjaciel wchodzi pierwszy, ja drugi. Jak powiedzieliśmy tak uczyniliśmy. Po wejściu po drabinie smok od razu buchnął wielką kulą ognia. Zrobiło nam się słabo, ale po wypiciu napoju przywracającego życie poczuliśmy się lepiej. Walka trwała długo. W końcu smok był już na pół przytomny i zaczął uciekać. Wtedy wyjąłem zza pleców mój łuk i strzały. Wycelowałem w smoka i jednym precyzyjnym strzałem bestia padła. Podbiegliśmy szybko do jego ciała aby zobaczyć jakiego skarbu strzegł. Niestety, naszym oczom ukazało się tylko kilka złotych monet. Zawiedzeni, ale również zadowoleni wyruszyliśmy w drogę powrotną do miasta. W trakcie drogi przyjaciel zapytał mnie:
- I co, warto było?
- Tak, to była najlepsza przygoda w moim życiu, ale jestem zawiedziony, że nie znaleźliśmy smoczej tarczy.
- Następnym razem na pewno ją znajdziemy!
W mieście pożegnaliśmy się i każdy ruszył w swoją stronę. Ja udałem się do domu, gdzie pożywiłem się, umyłem i poszedłem spać.
KONIEC!
PS1. To opowiadanie jest w całości moje - nie plagiat.
PS2. To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość.
PS3. Jak widać w tekście pomieszany jest styl RPG i normalny tekst
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Predziu
Pogromca stworów
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 18:16, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
jak na 1 raz ladnie napisane opowiadnko,popracuj troche nad stylem rpg i pisz wiecej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Lizios 2
Stały bywalec
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/7 Skąd: Wilczyn
|
Wysłany: Śro 18:51, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra historyjka ale troche za krótka... Ja dam 8/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
estaran
Częsty bywalec
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/7 Skąd: zamosc
|
Wysłany: Pią 17:51, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
fajna historia;p.tylko dlaczego napisales ze "dzielny rycerz niczego sie nie boi.a potem pisales o luku i strzalach;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Lizios 2
Stały bywalec
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/7 Skąd: Wilczyn
|
Wysłany: Sob 8:27, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
@up Ja kiedyś słyszałem że knight też może walić z łuka albo z kuszy.... Ale chyba jest odwrotnie to chyba pallek moze walić nie tylko z kuszy i z łuku ale i z miecza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kidzior
Pogromca stworów
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/7
|
Wysłany: Sob 9:16, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
lol. historia jest super! mnie sie bardzo podoba:)
daje 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spy Kamilinho
Odwiedzający
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Sob 17:48, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mi się bardzo podobało... mało błędów (o ile jakieś były) ;] Ciekawa i wciągająca historia... Zapewne działo się to na rookgardzie ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomasz Lord
Częsty bywalec
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Lezajsk
|
Wysłany: Sob 18:38, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajnfa historia -Niektórzy naprawde umiął je pisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darkrider
Stały bywalec
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 7/7
|
Wysłany: Sob 23:58, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Omfg...W końcu jakieś normalne opowiadanie... Krótkie, zwięzłe, wiadomo o co chodzi. Prosta sytuacja przedstawiona w sposób ciekawy, początek zachęcający do dalszego czytania, ogółem nie mam zastrzeżeń. Myślę że to opowiadanie nadawało by się na wzór.
Początek zachęcający do dalszego czytania
Krótko, zwięźle, bez rozwlekania.
8/10
Może sam dam jedno z moich opowiadań
@Down.
Lol? Musisz nabić tego posta, bo cię rozsadzi? Widać że nie miałeś styku z opo. lepszej kategorii...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Darkrider dnia Nie 13:55, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shopeq
Częsty bywalec
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/7 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Nie 12:12, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ladnie opisane , masz talent xD
Lepiej by bylo "Wyruszyliśmy na Czerwonego Smoka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|