Valkyria cz.I i cz.II by Leo

Leo

Pewnego dnia, mężna i waleczna wojowniczka - "Valkyria", wyruszyła na przeszpiegi sąsiedniej wioski, zamieszkującej przed krasnoludy. Wioska nazywana była jako "Kazordoon". Dostęp do niej mieli jedynie bardzo doświadczeni wojownicy oraz rodzina krasnoludów. Na szczycie osady, był skarbiec broniony przez szczególnie uzdolnione kreatury. Valkyria spokojnie przeszła przez oddziały najsłabszych krasnoludów, dzięki pierścieniowi i niebieskiej narzucie. Zwiedzając piękne miasteczko, Valkyria zobaczyła, że jej pierścień przestanie działać za 2 minuty. Na szczęście jej przyjaciółka zwana Amazonką, wsadziła jej do plecaka jeszcze 2 pierścienie, co dało jej kolejne 20 minut zwiedzania. Nagle na rogu zobaczyła cień czegoś dużego. Postanowiła uderzyć w tamto miejsce 2 razy kamieniem nazywanym kamieniem ognia (GFB). Ku jej zdziwieniu kreatura padła na ziemię. Valkyria postanowiła zobaczyć co to było. Jej oczom ukazało się ciało starego krasnoluda. Miała pod ręką nóż, więc postanowiła rozkroić ciało. W środku potwora znalazła trochę jedzenia i kilka sztabek złota. Jej szczęście zaraz prysło, ponieważ ujrzała armię najsilniejszych krasnoludów. Mimo tego, że miała pierścień niewidzialności, krasnoludy nacierały na nią. Valkyria była bardzo roztrzęsiona i zaczęła swoją ucieczkę. Rozległ się hałas, był to alarm przeciw szpiegowski. Gdy wybiegała z miasteczka, ujrzała 2 wejścia. Nie miała czasu na zastanowienie, wybrała niestety złą drogę. Skończyły jej się pierścienie niewidzialności, a także nie miała już kamieni ognia. Była w bardzo złej sytuacji. Jej oczy zobaczyły jednookiego, oślizgłego gada. Po chwili spokojnej rozmowy Beholder, a tak przedstawił się gad, postanowił osłaniać Valkyrie. Potwór powiedział, że krasnoludy nie mają lin i nie wejdą w jego kryjówkę. Postanowił pójść i rozglądnąć się czy Valkyria może wrócić do swojego miasta Carlin. Jednak to był podstęp. Beholder przyciągnął armię krasnoludów, położył linę na ziemi, i kazał wchodzić do swojej kryjówki. Valkyria nie miała już szans, jej ostatnie słowa, skierowane były do oślizgłej i jakże brzydkiej kreatury, a brzmiały one tak: "To już twój kooonieee...". Potem słuch po niej zaginął. Legendy głoszą, że krasnoludy zawładnęły w końcu kryjówką Beholdera, a jego samego zabiły...

_________
Comment's plx

P.S proszę o przeniesienie... nie ten dział, ale nie wiedziałem gdzie mam to dać... i proszę komentować Very Happy

Bastek

Nie ten dział!!!Przygody tam zamieścić mogłeś poproś moda może ci przeniesie

Pavan

Leo

cz.II.

Po śmierci Valkyrii, jej siostra Valakyria postanowiła się zemścić na rodzie krasnoludów. Trenowała swoje umiejętności w dzień i w nocy. Zbierała mięso i ryby. Kolekcjonowała coraz to lepszy ekwipunek. Za pieniądze, które zbierała od bardzo dawna, postanowiła zakupić bardzo dużą ilość plecaków, napełnionych ognistymi kamieniami. Po pewnym czasie postanowiła odwiedzić starego przyjaciela, zwanego Druid of Archangel. Gdy dotarła na miejsce, stary kumpel przyjął ją bardzo serdecznie. Nakarmił, napoił, ugościł. Celem jej odwiedzin były kamienie życia(UH). Archangel dostał właśnie zlecenie zrobienia 20 plecaków wypełnionych tymi kamieniami. Zlecenie otrzymał w anonimie, z wioski Elfów. Druid był wzruszony, gdy Valakyria opowiedziała mu o historii z jej siostrą. W takiej sytuacji nie miał innego wyjścia. Valakyria nie była na tyle silna, żeby udźwignąć taki ciężar. Druid postanowił wyruszyć na wyprawę u jej boku. Po powrocie do Carlin, Valakyria zebrała całą armię, rozdała kamienie życia i ognia, ekwipunek oraz mięso. W jej armii było zaledwie 12 amazonek, ponieważ reszta musiała bronić miasta. W drodze do metropolii krasnoludów Valakyria wygłaszała różne przemowy, przestrzegające przed samowolnymi wybrykami oraz niespełnianiem jej rozkazów. Gdy Valakyria wraz z armią dotarła pod mury miasta, od razu ruszył na nich oddział krasnoludów. Była to łatwa potyczka, nikt z armii Valakyrii nie ucierpiał. Po przejściu przez mury miasta, armia została ostrzelana z Boltów, naboi używanych w kuszach. Na szczęście ogniste kamienie użyte do ataku na krasnoludy były skuteczne. Armia wędrowała przez korytarze metropolii zabijając przeróżne kreatury. Po wejściu w jedną z uliczek im oczom ukazał się skarbiec. Archangel odradzał wchodzenia do komnaty z drogocennymi przedmiotami, jednak Valakyria nie posłuchała go. Gdy cała armia weszła do pomieszczenia, drzwi się zamknęły. Przywódczyni armii nie wiedziała co ma począć, ale zobaczyła inne drzwi. Gdy do nich podeszła, drzwi się otworzyły i wybiegły z nich najsilniejsze krasnoludy. Atakowały z dziwnych ciemnych kuli. Po długiej walce Valakyria zobaczyła, że na polu bitwy została tylko ona i jej przyjaciel Archangel. Postanowili nie wracać do swoich miast, tylko założyć rodzinę w osadzie, którą podbili...

KONIEC

@edit
Dzięki za przeniesienie i czekam na komentarza... jest to moje pierwsze dzieło:]

Kvj

Bravo. Bardzo ciekawe, mnie również zaadziwił brak błędów.
Nudziło ci się?

Leo

Kolejki 200+ przysparzają mi weny:] Błędów staram się nie robić, bo jestem Polakiem, a nie jakimś BR?, który nie umie się wysłowić;]

kacpejek

Cz. 1 podobała mi się bardziej... ta druga lekko mniej... jakoś tak ten koniec mi nie pasował ;D

PS Tak, te kolejki nadają duużo weny... ale wiesz co... lepiej Ody do Młodości sie uczyc xD

*^Laki^*

bardzo fajne Very Happy

podobało mi sie Very Happy

szczególnie ten pomysł z "kamieniem ognia" Smile

super

Thoorm

Fajne,widac ze Ci sie nudzilo:D

GooGle

Hmm Co Ja powiem suuper... Smile

Wiecej opowiadaj.. Razz

Daleko zajdziesz.. Smile

Aquzlies

Schowaj się nabijaczu postów!! Warn for him pls

by Aquzlies

Horba

Bardzo fajna historyjka ciekawa i dobrze pomyślana

Artek :)

@Aquzlies
Wiesz kto tu nabija posty? Ty!
W każdym temaciedzie "Schowaj się! @UP nie pisz już tu!" itp.

@Topic
No, no ale 2 lepsza ;]

Madziaaa

Bardzo bardzo baarddzzooo mi sie podobalo Smile

szczególnie 1 część... TEN BEHOLDER.... PODSTĘPNA ŚWINIA!!!